FOTOGRAF W PODRÓŻY.
„Fotograf w podróży ” to cykl spotkań przedstawiający osoby, których fotografia oraz podróże są całym życiem, przenikają i łączą się ze sobą. Ich spotkania z egzotycznymi, odległymi stronami świata zostały udokumentowane dzięki profesjonalnemu oku i świetnemu wyczuciu chwili. I z tymi niesamowitymi przeżyciami oraz poradami jak uchwycić magiczną chwilę podróży i jak nadać indywidualny charakter zdjęciu nasi goście podzielą się z Państwem. Mamy nadzieję, że po tych spotkaniach obudzi się w Was żyłka podróżnika a na pewno, niezależnie od miejsca podróży, Wasze fotografie będą najlepszą pamiątką z tych pięknych miejsc.
Tym razem naszym gościem będzie Andrzej Budnik, który opowie i pokaże niesamowite fotografie z wyprawy po Australii. Razem ze swoją partnerką Alicją byli tam dwa razy spędzając w niej w sumie ponad rok.
Tak opisuje wspólną wyprawę: „Wyobraź sobie, że jesteś w miejscu, gdzie nie ma nikogo w promieniu 300-400 km. Budzisz się ze wschodem słońca, nad głową latają kolorowe papugi, a wokół Ciebie jest oszałamiająco piękna przyroda – busz, drzewa eukaliptusowe, czasem kaniony i rzeki z małymi jeziorkami, w których możesz zanurzyć się po uszy i schłodzić rozgrzane ciało od intensywnego słońca. Gdy wychodzisz na brzeg, wokół skaczą kangury, chodzą kilkumetrowe (niegroźne!) jaszczurki, a jeśli będziesz mieć więcej szczęścia to zobaczysz też koalę, który leniwie przeciąga się na rosnącym obok eukaliptusie. To wszystko nie jest bajką – taki jest australijski Outback, w który Cię chętnie zabierzemy.
To tam po raz pierwszy w życiu poczuliśmy, że przestaliśmy podróżować, a zaczęliśmy „żyć w podróży” i oddychać pełną piersią! Zapraszamy Cię w podróż do naszej ukochanej krainy, po której faktycznie skaczą kangury, w rzekach pływają kilkumetrowe krokodyle, a spotkani ludzie, bez wyjątku, mówią do nas „No worries mate”. Czasem czuliśmy, że śnimy na jawie… ALE…
…przychodząc na nasze spotkanie musisz wiedzieć jedno – następnego dnia będziesz chcieć do Australii polecieć. My zamiast odradzać, „dołożymy jeszcze do pieca”!
Te wszystkie historie będą okraszone zdjęciami oraz filmami z ziemi i z drona, co sprawi, że poczujesz się jak ptak lecący nad australijskimi rzekami, górami i rozległym buszem.
Alicja Rapsiewicz i Andrzej Budnik – kilka lat życia spędzili na oglądaniu, smakowaniu i doświadczaniu krajów Azji, ale to Australia zahipnotyzowała ich na tyle skutecznie, że mieszkając i pracując w Polsce ciągle podróżują palcem po mapie i marzą o miejscach, których jeszcze nie poznali. Pomagają tym marzeniom i śledzą promocje lotnicze, żeby choć na kilka tygodni przenieść się na Antypody.
Chętnie wracają do siebie, czyli do Polski, do swojej małej bazy w Beskidach i auta, które bywa mobilnym domem. Fotografują i filmują świat z lotu ptaka swoim dronem o pieszczotliwej nazwie „CrazyCopter” i … starają się być po prostu dobrymi ludźmi.
Niedawno wrócili z Australii i Nowej Zelandii, gdzie podróżowali z dronem i zbierali unikatowy materiał, którego fragmenty można znaleźć nawww.loswiaheros.pl – ich blogu pisanym z drogi.
18.08 (czwartek), 19.00 wstęp po rejestracji na stronie
https://www.1944.pl/
Zapraszamy